Adopcje     

AktualnościO nasRasaKociętaKotkiKocuryPlanyKastratyWystawyLinkiKontaktAdopcje

Dołacz do nas na FB


Oddanie  dorosłych kotów pohodowlanych do adopcji to bardzo trudna decyzja dla hodowcy. To wybór pomiędzy naszymi uczuciami do kota, którego kochamy, a jego dobrym, szczęśliwym życiem.

W hodowli kastrat jest najniżej w hierarchii - jego pozycja w stadzie jest równa zeru. Często taki kot jest nękany, bity, nie dopuszczany do miski przez inne koty.                                                                                        Przykro jest patrzeć, jak wspaniały kot z dnia na dzień marnieje, wpada w depresję i jest źle traktowany przez resztę stada, przemyka po kątach. W tej sytuacji wiadomo, trzeba chronić kastrata, izolować od agresorów. Tylko czy to jest dobre życie dla kastrata, do końca życia w izolacji ? Kotu do szczęścia potrzeba niewiele, ale fundamentalne jest poczucie bezpieczeństwa - w przeciwnym razie, kiedy kot żyje w stanie ciągłego zagrożenia i stresu - pojawiają się zaburzenia behawioralne, choroby. Hodowca jest odpowiedzialny za taki stan rzeczy, musi schować swoje uczucia i postąpić tak, aby kotu nie działa się krzywda i żeby komfort jego życia był najlepszy z możliwych.                                                                     

Często widzę na grupach adopcyjnych hejtowanie hodowców, oferujących koty do adopcji. Myślę, że wynika to głównie z nieznajomości psychiki kotów, a także z nieznajomości reguł i zasad, jakie panują w hodowli. 

Hodowla nie może stać w miejscu, bo inaczej staje się tylko rozmnażalnią. Hodowanie - to między innymi - praca na rasą i nieustanne dążenie do ideału kota ( tajskiego) - praca nad genotypem i fenotypem. Hodowca musi wymieniać pulę genetyczną, a tym samym "wymieniać" koty hodowlane. Nie wszystkie koty odnajdują się w stadzie, nie wszystkie też - pomimo swej urody i idealnego wyglądu - sprawdzają się jako koty hodowlane. 

Pomimo tego, że bardzo kochamy nasze koty -  podejmując decyzję o oddaniu kota do adopcji kierujemy się tylko i wyłącznie jego dobrem. Te rozstania są dla nas bardzo trudne, tęsknimy za nimi - nie jest to takie proste, jak się z pozoru wydaje. Niestety, jest to ta smutna strona prowadzenia hodowli, ale komfort życia kota i jego dobro jest dla nas priorytetowy. W nowym domu taki kot odżywa, jest "oczkiem w głowie", ma komfort i spokój i to jest ważniejsze niż nasze - egoistyczne - uczucia.

Jeżeli jesteście zainteresowani Państwo kotem pohodowlanym z naszej hodowli, zapraszamy do kontaktu.

Adopcja kota pohodowlanego jest - symbolicznie - płatna.